"Freedom Apples" - polska akcja przekroczyła granice

Nie tylko Polacy "jedzą jabłka na złość Putinowi". Akcja wiralem dostała się za granice! Wspierają nas między innymi Litwini, Słowacy, Finlandczycy i Brytyjczycy...

Freedom Apples

Jak zrobić na złość Putinowi? Wystarczy wsuwać jabłka! Wiedzą o tym już nie tylko dotknięci rosyjskim embargo Polacy, ale także nasi bracia Litwini, Słowacy, Finlandczycy czy Brytyjczycy. Akcja "Jedz jabłka" wylała się za granice pod międzynarodowym szyldem "Freedom Apples"!

Zaczęło się niewinnie - nawoływaniem do jedzenia jabłek i picia cydru. Potem z jabłkami zaczęli się fotografować dziennikarze, celebryci, a nawet prezydent. W końcu jabłkowe szaleństwo ogarnęło stacje telewizyjne i media społecznościowe. Po kilku dniach, o naszej akcji zaczęły informować media zza granicy m.in. Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Australii i USA. Od piątku na Instagramie i Twitterze hashtag "FreedomApples" jest cholernie trendi! Jabłkowego posta zamieścił nawet Edward Lucas (brytyjski dziennikarz tygodnika "The Economist").


Dodał(a): BJ, fot. twitter.com/zapher134 Poniedziałek 04.08.2014