Dziewczyna z okładki trafi za kratki
Kiedy w grudniu 2011 roku indyjski FHM opublikował okładkę z nagą, pakistańską modelką, wybuchła prawdziwa afera. Nie dość, że Veena Malik śmiała się rozebrać (!), to jeszcze jej roznegliżowane ciało zdobił tatuaż z inicjałami skrótu pakistańskiego wywiadu wojskowego ISI, który jest oskarżany o współudział w atakach terrorystycznych w Indiach. Zdjęcia rozwścieczyły konserwatywne środowiska w obu krajach, a sam czyn nazwano "hańbą dla wszystkich muzułmanów". Na nic zdały się tłumaczenia, jakoby okładka miała mieć zabawny, ironiczny wydźwięk.
"To miał być taki żart. Wyśmianie strachu Hindusów przed agencją. W Indiach śmiejemy się, że jeśli cokolwiek idzie nie po naszej myśli, to na pewno sprawka ISA". - tłumaczyła modelka. Kiedy jednak sprawa zaczęła przybierać coraz gorszy obrót, a w stronę samej zainteresowanej zaczęto kierować groźby, gwiazda zmieniła linię obrony. Uznała, że tak naprawdę pozowała tylko topless, a gazeta rozebrała ją w Photoshopie. Naczelny gazety zapewniał jednak, że dysponuje dowodami na to, że Veena pozowała nago (m.in. wideo z sesji i maile z aktorką).
Zanim sprawa zdążyła przycichnąć na amen, Veena dopuściła się kolejnego przestępstwa. Tym razem poszło o "bluźnierczy program telewizyjny", w którym wzięła udział. Przedstawiał on parę, odnawiającą śluby małżeńskie przy dźwiękach tradycyjnej południowoazjatyckiej muzyki, którą sąd uznał za drwiącą. Pakistański wymiar sprawiedliwości skazał nie tylko aktorkę (na 26 lat więzienia), ale również jej męża - Asada Bashira Khan Khattaka oraz właściciela kanału i prezenterkę. Na skazanych nałożono także grzywnę w wysokości 1,3 miliona pakistańskich rupii, czyli ok. 63 tysiące złotych. Jako, że cała czwórka żyje jednak poza granicami Pakistanu, aresztowanie ich na szczęście nie jest takie proste. Złożyli oni apelację.
"Wierzę w sądy wyższe w Pakistanie. Kiedy zapadnie ostateczny wyrok, będzie sprawiedliwy. Jestem pewna, że nic złego mnie nie spotka" - powiedziała Malik lokalnej gazecie. Jednocześnie zapowiedziała ona, że w grudniu planuje wrócić do Pakistanu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w których mieszka, aby zmierzyć się z oskarżeniami.