Doktorzy o morderczych skłonnościach

Lekarz może być pomocny, pod warunkiem, że nie chce Cię akurat otruć, udusić albo poćwiartować skalpelem

Doktorzy o morderczych skłonnościach

Ciężkie studia, wyczerpujące dyżury, nierozgarnięci szefowie i namolni pacjenci mogą zniszczyć system nerwowy każdego lekarza, sanitariusza czy pielęgniarki. Wtedy niektórzy z nich pękają i przechodzą na stronę Szatana — zamiast leczyć, zabijają. Zanim więc pójdziesz do doktora po syrop na kaszel lub czopki na hemoroidy, zastanów się, czy nie jest on jednym z tych nerwusów, którym sprawia przyjemność, gdy pacjent ropieje, charczy, drga i sinieje, a potem robi się sztywny jak audiofilski drut. Takie przypadki nie są zbyt częste, ale jednak się zdarzają, o czym świadczą „kariery” bohaterów naszego tekstu— medyków, którzy ześwirowali: chorych zaczęli przerabiać na martwych.

DR HAROLD FREDERICK SHIPMAN,

LEKARZ RODZINNY

ofiary: co najmniej 215

Jego pacjentki, głównie starsze panie z północnej Anglii, nazywały go „sympatycznym doktorem Freddym”. Pan Shipman był sympatyczny nawet wtedy, gdy wstrzykiwał im zabójczą dawkę morfiny lub heroiny. Nie była to wcale eutanazja — mimo poważnego wieku staruszki czuły się świetnie i nie chorowały na żadne poważne choroby. „Freddy” działał bezkarnie prawie ćwierć wieku, bo nikogo nie zdziwiło, że przejmował często po zgonie staruszek ich biżuterię i majątki. Na pewno zamordował 215 osób (prawdopodobnie więcej), aż w 2000 roku skazano go na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Oddzielony od swoich sympatycznych pacjentek dr Shipman popełnił samobójstwo w 2004 roku. Angielskie staruszki odetchnęły z ulgą.

DR MICHAEL SWANGO,

CHIRURG

ofiary: co najmniej 35

„Lubię ten słodki zapach zabójstwa” — pisał w swoim pamiętniczku dr Swango. Pierwsze ofiary zaliczył na studiach medycznych, kolejne w kilku amerykańskich szpitalach, z których szybko go zwalniano, ale nigdy o nic nie oskarżono. Odłączając aparaturę medyczną i wstrzykując truciznę, zamordował co najmniej 35 pacjentów (choć niewykluczone, że nawet dwa razy więcej). Dopiero w 2000 roku skazano go na dożywocie. Dla pewności — trzy razy.

DR JACK KEVORKIAN,

PATOLOG

ofiary: co najmniej 130

Za cel swej lekarskiej działalności obrał pozbawianie życia ciężko lub nieuleczalnie chorych pacjentów. Ogłaszał się jako „doradca medyczny ds. śmierci”. Skonstruował „maszynę śmierci” pomagającą w samobójstwach. Szacuje się, że dokonał eutanazji ok. 130 osób. Jak się później okazało, duża część z nich nie była śmiertelnie chora, a po prostu miała depresję i nie chciała żyć. Za swe medyczne osiągnięcia dr Kevorkian dostał skromne 10 lat paki.


CHARLES CULLEN,

PIELĘGNIARZ

ofiary: co najmniej 40

Niezrównoważony psychicznie alkoholik lubiący znęcać się nad zwierzętami. Mimo takich referencji Cullen bez problemu znajdował pracę w szpitalach USA — i to kilkanaście razy. Z każdego szybko go jednak zwalniano. Pacjentom, którymi się opiekował, wstrzykiwał zabójcze dawki lekarstw. Przed sądem przyznał się do 40 zabójstw, za które wiosną 2006 roku dostał wyrok 11 kar dożywocia z możliwością zwolnienia warunkowego po 397 latach. Prędko nie wyjdzie.

DR AYMAN AL—ZAWAHIRI,

CHIRURG

ofiary: co najmniej 3 tys.

Pochodzący z szanowanej egipskiej rodziny lekarzy i naukowców dr al—Zawahiri zdecydowanie bardziej woli odbierać ludzkie życie niż je ratować. Już jako nastolatek związał się z islamskimi radykałami, w 1998 roku zorganizował zamachy terrorystyczne na amerykańskie ambasady w Afryce (220 zabitych), a w 2001

roku był „mózgiem” ataków na Nowy Jork i Waszyngton (3 tys. ofiar). Powszechnie jest uważany

za czołowego ideologa al—Kaidy, co nie przeszkadzało mu być równocześnie osobistym lekarzem Osamy bin Ladena. FBI za złapanie dra al—Zawahiri wyznaczyło 25 mln dolarów nagrody. Na razie bez skutku.

MACIEJ D.,

PIELĘGNIARZ

ofiary: co najmniej 1

Polacy nie gęsi... Maciej D. przez 9 lat pracował w szpitalu w Poznaniu. Za dnia sumiennie opiekował się pacjentkami. Na nocnych dyżurach gwałcił je, a potem zabijał zastrzykiem z chlorku potasu. Łącznie podejrzewano go o co najmniej kilkanaście morderstw, ostatecznie przed sądem udowodniono mu jedno. W 1994 roku sąd skazał pielęgniarza z Poznania na 25 lat więzienia.

DR STEPHEN COBBLE,

DENTYSTA

ofiary: co najmniej 1

Hollywood nakręciło mnóstwo filmów o dentystach sadystach rozpruwających szczęki niewinnym ludziom. Ale dr Cobble był inny. On leczył zęby, wstrzykując pacjentom środki uspokajające w... łona, masując ramiona, kręgosłupy i żołądki. Kiedy miał fantazję, kazał chorym stać na jednej nodze, a drugą machać. I może byłoby to śmieszne, gdyby jeden z tak leczonych pacjentów nie umarł. W 1996 roku dr Cobble stracił dentystyczną licencję i stanął przed sądem.

MGR ROBERT RAY COURTNEY,

FARMACEUTA

ofiary: co najmniej 17

Amerykański farmaceuta z duszą biznesmena. W swojej aptece systematycznie dolewał wodę do specyfików do chemioterapii, które potem masowo sprzedawał chorym na raka. Przez 9 lat mgr Courtney zarobił w ten sprytny sposób 19 mln dolarów! Równocześnie z powodu rozcieńczonych leków zmarło co najmniej 17 osób.

„Jest mi bardzo przykro” — pocieszał rodziny swoich ofiar mgr Courtney po tym, jak w 2002 roku dostał wyrok 30 lat za kratkami.

DR WOUTER JACOBUS BASSON,

KARDIOLOG

ofiary: co najmniej 229

Na zlecenie rasistowskiego rządu RPA opracował wiele rodzajów broni chemicznej i bakteriologicznej. Planował wywołanie epidemii, która zabijałaby tylko czarnych. W ramach testów m.in. wysmarował kilku Murzynów trucizną przenikającą przez skórę. Gdy mimo męczarni nie umarli, kazał wyrzucić ich z samolotu do oceanu. Po upadku apartheidu Bassona oskarżono o 229 morderstw, w 2002 roku został uniewinniony z powodu amnestii! Na pocieszenie — jego proces ma być wkrótce powtórzony.

DR JOSEPHAKIS CHARALAMBOUS,

LEKARZ RODZINNY

ofiary: co najmniej 1

Tak naprawdę dr Charalambous nie chciał nikogo zabijać. Wystarczało mu, że przez lata wykorzystywał seksualnie i psychicznie nastolatki, których był lekarzem rodzinnym. Ale gdy jedna z nich poskarżyła się swojemu ojcu, pochodzący z Cypru kanadyjski lekarz nie wahał się ani chwili: wynajął mordercę. Ten strzelił do dziewczyny dwa razy, a potem zmasakrował jej głowę tępym narzędziem. W 1997 roku dr Charalambousa skazano na 25 lat więzienia.

DR PHILIP NITSCHKE,

INTERNISTA

ofiar: co najmniej 15

Australijski odpowiednik dra Kevorkiana uśmiercił pierwszego pacjenta w 1996 roku. Co więcej — zrobił to zgodnie z prawem! Wprawdzie od tego czasu w Australii zakazano eutanazji, jednak dr Nitschke tym się nie przejął. Pomógł już umrzeć co najmniej 15 osobom (teraz wychodzi na jaw, że nie wszystkie były poważnie chore) i... robi to dalej. Jego firma Exit czeka na chętnych, którym pomoże zejść z tego świata. Zgłoszenia na stronie www.exitinternational.net

KEVIN COBB,

PIELĘGNIARZ

ofiary: co najmniej 1

Ten angielski pielęgniarz bez problemu zdobywał partnerki do seksu. Po prostu przykutym do łóżka pacjentkom podawał podwójną dawkę środków uspokajających, a potem gwałcił nieprzytomne kobiety. Ten prosty system działał świetnie do czasu, gdy któraś z odurzonych kobiet nigdy nie odzyskała przytomności... W 2000 roku brytyjski sąd skazał Cobba na dożywotnie więzienie.

DR JAYANT MUKUNDRAY PATEL,

CHIRURG

ofiary: co najmniej 87

Jego pasją było i ciągle jest operowanie ludzi. Robi to często i chętnie — nieważne, na co pacjent choruje, czy ktoś go wcześniej badał ani czy w ogóle potrzebuje operacji. Krojąc ludzi, nie przejmuje się takimi detalami, jak np. higiena („Lekarze nie mają zarazków” — to jego ulubione powiedzenie). Studia medyczne skończył w rodzinnych Indiach. Za niekompetencję wyrzucano go z kilku szpitali w USA, ale szczyt kariery osiągnął w Australii. Tylko w ciągu dwóch lat (2003—2005) po operacjach dra Patela zmarło tam co najmniej 87 osób! Gdy policja zainteresowała się nim, wsiadł w samolot i zniknął. Teraz w jakimś innym kraju głaszcze skalpelem kolejnego nieszczęśnika i szeroko się uśmiecha. Bo dr Patel po prostu lubi swoją pracę!

MORDERCZYNIE W FARTUCHACH

CHRISTINE MALEVRE

ofiary: co najmniej 30

Francuska pielęgniarka zastrzykami z trucizną radykalnie skracała kurację pacjentów. Przez rok pracy w podparyskim szpitalu wysłała w zaświaty 30 osób (sąd skazał ją za 6 morderstw). Od 2003 roku odsiaduje 10–letni wyrok.

„DOKTOR POTASIK”

ofiary: ?

Taki pseudonim miała w łódzkim pogotowiu lekarka jeżdżąca karetką „łowców skór”. Ponoć podawała pacjentom zabójczy chlorek potasu. Z wielu robionych przez nią reanimacji, wszystkie zakończyły się zgonem! Zwolniona z pracy (2005 r.), nie stanęła przed sądem... Baby wcale nie są lepsze...


Dodał(a): Mateusz Zieliński Wtorek 26.07.2011