Chcesz zaliczyć? Zabierz ją na wódkę

Jeśli zawsze się zastanawialiście, co zrobić by pierwsza randka skończyła się u niej w mieszkaniu, to jest na to prosta odpowiedź – wystarczy, że zabierzecie ją na wódkę. Są na to dowody.
vodka.jpg

Podobno prawdziwy dżentelmen nie spółkuje z damą na pierwszej randce. No chyba, że nie planuje randki drugiej. Jeśli więc, jako dżentelmeni, nie planujecie dłuższej znajomości, to pewnie poszukujecie najbardziej efektywnego sposobu, który bez pudła sprawi, że zaciągniecie swoją wieczorną wybrankę do łóżka.

Zapomnijcie więc o romantycznych kolacjach, spacerowaniu po mieście nocą czy wspólnym oglądaniu wschodów słońca i weźcie sobie słynne słowa, które wypowiedziała Korba w filmie „Lejdis” – „na wódkę mnie zabierz”.

Amerykańska strona randkowa Illicit Encounters, przeprowadziła ankietę na 1000 swoich użytkowników, by zbadać fenomen tzw. piwnych gogli, czyli zjawiska, które polega na tym, że pod wpływem alkoholu wszyscy, nawet najmniej atrakcyjni ludzie, nagle stają się dla nas piękni.

Poza tym że udowodniono, że takie zjawisko faktycznie istnieje (74 proc. kobiet i 84 proc. mężczyzn potwierdziło, że pod wpływem alkoholu zmienili swoje postrzeganie początkowo nieatrakcyjnych osób), to dodatkowo wyszło, że wódka na pierwszej randce zwiększa prawdopodobieństwo, że spotkanie zakończy się bzykaniem.

To że 92 proc. facetów tak stwierdziło nie jest niczym zaskakującym. Bardziej natomiast zaskakujące jest to, że zdanie to podziela 86 proc. kobiet, co wcale takie oczywiste nie było.

Jeśli więc macie nadzieję skończyć wieczór w jej lub Waszym mieszkaniu to nie wahajcie się – kilka szotów w pobliskim barze sprawi, że niemal na pewno tak się stanie.



Dodał(a): Tomek Makowski Czwartek 09.06.2016