Święta prawdziwego samca

Pamiętaj, że stuprocentowy facet obchodzi Boże Narodzenie inaczej, niż jakieś tam metroseksualne wymoczki
santa drunk.jpg

1. Prawdziwy facet nie daje się ogarnąć gorączce przedświątecznych zakupów, która dla kobiet trwa już od września. Twardziel wybiega na prezentowy szoping 24. grudnia! Biega w panice po otwartych jeszcze sklepach i gorączkowo szuka:

a) dla dziewczyny: lateksowej, erotycznej bielizny,
b) dla żony: robota kuchennego,
c) dla dziecka: zestawu Lego (ale takiego, którym sam będzie się chętnie bawił).

Jeśli nie uda mu się już kupić powyższych giftów, kładzie pod choinkę kilka zgrzewek piwa, przewiązanych kokardką. W końcu browar to naprawdę jest prezent prosto z serca!

2. Prawdziwy facet odmawia zabicia karpia! Dorwanie takiego słabiaka w wannie i znokautowanie go na śmierć to żaden wyczyn. Jakie są alternatywy? Kup w sklepie rybny filet albo szybko gnaj na Atlantyk i własnoręcznie pokonaj tam 800-kilogramowego marlina błękitnego.

Boże Narodzenie samca alfa3. Prawdziwy facet już od dawna przygotowywał się do roli świętego Mikołaja – intensywnie pił piwo i jadł duże ilości golonki, aby wyhodować odpowiedni brzuch. Dodatkowo regularnie sprawdzał, które dorosłe dziewczynki w okolicy są grzeczne, a które wręcz odwrotnie. Dlatego teraz doskonale wie, które sąsiadeczki zasługują na cukierki, a które powinny dostać klapsa w gołą pupę.

4. Prawdziwy facet nie czeka z kolacją wigilijną do czasu pojawienia się na niebie pierwszej gwiazdy. On, opijaj zdrowie małego Jezuska i świętuje Boże Narodzenie już wcześniej. Sygnał rozpoczęcia daje wtedy, gdy widzi już białe myszki.

5. Prawdziwy facet nie zna tekstów kolęd! Po co zaśmiecać umysł takimi głupotami? Mózg jest przecież bardziej potrzebny do zapamiętywania wyników z Bundesligi. Stuprocentowy macho zna tylko fragmenty kolęd i może uaktywniać się wokalnie tylko w kluczowych momentach. Np.: w utworze „Przybieżeli do Betlejem” wystarczy, że będzie możliwie głośno włączał się przy słowach „Chwała na wysokości”.

6. Prawdziwy facet nie ubiera choinki. Nawet nie musi tego robić – przecież do tej pory nie rozebrał jeszcze ubiegłorocznej.

7. Prawdziwy facet podczas kolacji wigilijnej je za dwóch. W końcu bierze na siebie także porcję przeznaczoną dla zbłąkanego wędrowca – ten niegrzeczny cham i tak przecież nigdy się nie pojawia, choć co roku czeka na niego dodatkowe nakrycie.

8. Prawdziwy facet idzie na pasterkę. Podczas tej mszy wyczekuje momentu, w którym ksiądz pije wino i wówczas krzyczy „Na zdrowie, ojczulku!” Następnie, biorąc alkoholowy przykład z duchownego, wynajduje sobie dwóch mędrców (mogą być ze Wschodu) i wspólnie z nimi podąża za Gwiazdą Betlejemską, która prowadzi ich do najbliższego baru.

Dodał(a): Alex DeLarge Piątek 16.12.2011