Arnold Schwarzenegger w zwiastunie nowego thrillera

Arnold Schwarzenegger znowu nadaje! Tym razem ma zamiar zemścić się za śmierć żony i dzieci. Spokojnie, to tylko fabuła nowego filmu z jego udziałem. Przecież nikt by z nim nie zadarł w rzeczywistości.

arnold1.JPG

„Aftermath” to kolejny film oparty na prawdziwych wydarzeniach i poruszający tematykę katastrofy lotniczej. Kolejny, bo na naszych ekranach gościł już „Sully” Clinta Eastwooda z Tomem Hanksem. Nie wspominając o szeregu tytułów z lat 70., kiedy to produkcje o katastrofach lotniczych były niemalże oddzielnym gatuntkiem. Dlaczego „Aftermath” może być lepsze "Sully'ego"? Bo zamiast Toma Hanksa w głównej roli występuje prawdziwy twardziel.

Film początkowo miał nosić tajemniczą nazwę „478”. To nie jest tajny kod, a liczba dni. Tyle dób minęło od czasu wypadku do prezentowanych wydarzeń. Produkcja oparta jest na historii Vitaly’ego Kaloyeva. Rosyjskiego architekta, którego żona i dwójka dzieci zginęły w katastrofie lotniczej 1 lutego 2002 roku. Wtedy w powietrzu zderzyły się dwie potężne maszyny. Rosjanin o śmierć swoich bliskich obwiniał Szwedzkiego kontrolera ruchu powietrznego Petera Nielsena.

W Rosjanina wciela się gwiazdor kina akcji sprzed kilku dekad Arnold Schwarzenegger. Na jakiś czas aktor porzucił karierę filmową i zajął się polityką. Na szczęście zdecydował się powrócić. Nie wiemy, czy odzyska dawny splendor, ale jego austriacki akcent śmiesznie brzmi, kiedy mówi po angielsku. A co dopiero, jeśli ma zajeżdżać dodatkowo rosyjskim.

W każdym razie zapowiada się całkiem niezły thriller.Za kamerą stanął Elliot Lester. Mało znany reżyser. Jednakże na planie miał już do czynienia z Jasonem Stathamem w 2011 roku przy okazji prac nad „Blitz”. Być może z Arnoldem również sobie poradził i czeka nas filmowa uczta.





Dodał(a): Rafał Szyszka Środa 08.02.2017