Przeklęte rewiry

Lubisz dobrze zjeść? Słynny kucharz Anthony Bourdain zepsuje ci zabawę
Przeklęte rewiry

Idziesz do drogiej knajpy, zamawiasz najlepsze potrawy i liczysz na ucztę życia? Błąd — bardzo możliwe, że dostaniesz nadpsute skrawki przyrządzone przez naćpanego kucharza, który całą noc kopulował z tajskimi transwestytami. Tak nowojorskie knajpy przedstawia Anthony Bourdain, słynny szef kuchni w swojej kultowej książce „Kill Grill”. Poniżej, na zaostrzenie apetytu, znajdziesz kilka fragmentów tego dzieła.

O MAŁŻACH
Nie jem małży w restauracjach. Najczęściej zostawia się je na dnie chłodziarki, gdzie taplają się we własnych cuchnących sikach.

O BRANCZACH
To złomowisko pozostałości z piątkowego i sobotniego wieczoru. Slogan „Menu na brunch” należy przetłumaczyć: „Paskudne odpadki, 12 dolarów za dwa jajka plus darmowa krwawa Mary”.

O MIECZNIKU
Bardzo go lubię, jednak mój dostawca ryb nigdy nie zamawia go w restauracji. Widział zbyt wiele metrowej długości robaków, które żywią się mięsem tej ryby.

O CHLEBIE
Jem go w restauracjach, choć wiem, że wykorzystuje się ten, którego nie zjedli inni goście. Zgoda, być może czasem jakiś gruźlik zakaszle w kierunku koszyka z chlebem — taką ewentualność można uznać za niepokojącą.

O KUCHENNYCH TWARDZIELACH
Zapadł mi w pamięć Juan, Bask, który pracował na grillu. Widziałem, jak zszywał sobie zranioną dłoń, mamrocząc przy każdym przekłuciu skóry igłą: „Jestem twardym (szew!)... matkojebcą (szew!). Jestem twardym skurwy... synem! (szew!)”. Krążyły również pogłoski, że amputował sobie palec, który przytrzasnął drzwiczkami od piekarnika.

O SOSACH
Nie znam kucharza, który przyrządzałby sos holenderski na zamówienie. Maź pokrywająca jajka na talerzu prawdopodobnie została przygotowana kilka godzin temu i od tego czasu przechowywano ją w kuchni. Równie niepokojąca wydaje się możliwość, że użyto masła ze stołu, które sklarowano i przecedzono, by pozbyć się bułki tartej i niedopałków. Rozumiecie. Masło tanie nie jest.

O DOBRZE WYSMAŻONYCH STEKACH
Co się dzieje, gdy szef kuchni znajdzie lekko nadpsuty kawałek polędwicy? Może go wyrzucić. Ale może również odłożyć na „dobrze wysmażone”, czyli podać prostakowi, który woli jeść mięso spalone na pozbawiony smaku, twardy kawałek węgla i nie będzie umiał stwierdzić, czy dostał jedzenie, czy resztki.

O INFEKCJACH

Amebą najłatwiej zarazić się przez dotykanie jarzyn, szczególnie podczas mycia zieleniny. Tematu krwi nie zamierzam poruszać. Poprzestańmy na tym, że w kuchni często się zacinamy.

O JĘZYKU KUCHARZY
Kto jest bardziej homo? Kto daje się zerżnąć w dupę? Wszystko kręci się wokół fiuta. Jeśli łatwo się obrażasz, słysząc insynuacje na temat swojej seksualności, nie wspominając o sugestiach, że twoi rodzice nawiązują kontakty z żywym inwentarzem, świat zawodowego gotowania nie jest dla ciebie.

Dodał(a): ACh Czwartek 28.07.2011