2 kg kiełbasy jako łapówka dla policjantów

2 kilogramy kiełbasy, 2 litry wódki lub kilkaset złotych. Dokładnie taką łapówkę zaproponował policjantom pewien pijany 33-latek z gminy Dzwola w województwie lubelskim, gdy ci zatrzymali go za awanturę domową i prowadzenie po pijaku.
iStock-675120250.jpg

Fantazja narąbanych Polaków czasami przekracza wszelkie granice absurdu i jedyny powód, dla którego można uwierzyć w daną historię, to właśnie fakt, że wydarzyła się ona u nas w kraju i miała związek z dużą ilością wódki. Tak jest w tym przypadku.

Policjanci z gminy Dzwola w województwie lubelskim otrzymali w weekend zgłoszenie. Chodziło o jakąś domową awanturę po pijaku. Winowajca, 33-letni mąż, stwierdził jednak, że nie da się wymiarowi sprawiedliwości i zaczął uciekać przed policją swoim samochodem.

Pościg trwał jakiś czas, jednak facet w pewnym momencie zboczył na leśną dróżkę, na której zaraz potem się zakopał. Chwilę później był już w rękach policji, jednak wciąż nie dawał za wygraną. Postanowił zaoferować funkcjonariuszom łapówkę w zamian za odzyskanie wolności. A że akurat miał pod ręką 2 kilogramy kiełbasy, 2 litry wódki i 560 zł, to właśnie taką ofertę złożył policjantom.

Ale nie myślcie, że była to jedna oferta. Funkcjonariusze mieli do wyboru: albo kasa, albo wóda i zakąska. Niestety dla 33-latka ci nie przyjęli żadnej z tych ofert i zawinęli go na dołek, gdzie okazało się, że facet ma 2 promile alkoholu w organizmie.

Teraz czeka go sporo przepraw z lokalnym wymiarem sprawiedliwości. Aktualnie postawiono mu 5 zarzutów.


ZOBACZ TEŻ FOTKI SEKSOWNEJ POLICJANTKI





Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. istock Wtorek 22.08.2017