Sensacja internetów - Katarina Konow

Jej przysiady z siostrą trzymaną na barkach obiegły internet w mgnieniu oka. Dzięki nagraniu jednego z facetów, który był pod wrażeniem tej fit laski, stała się anonimową gwiazdą youtube`a. Anonimową do dziś. Przed Wami Katarina Konow.

Filmik, na którym robi przysiady, trzymając na barkach siostrę, obejrzano w sieci ponad 10 milionów razy na samym tylko Facebooku. I choć wiem, że na świecie są inne fit laski, które robią podobne rzeczy przed kamerą, to fenomenu Katariny nie jest w stanie wytłumaczyć nikt. Ale może to jej naturalność i sympatyczne nastawienie zdecydowały, że stało się o niej głośno, a ona zaistniała w social mediach.

Ta śliczna blondynka urodziła się w Jönköping w Szwecji. Od dzieciaka interesowała się sportem, jednak na początku była to jazda konna. W wieku 18 lat wyjechała do Nowego Jorku, by spróbować swoich sił w modelingu i tam też uprawiała dużo sportu. Jednak były to wyłącznie treningi cardio, bo jej agencja oczekiwała, że będzie chuda. Głodziła się przy tym, a jej z pozoru zdrowy tryb życia poskutkował osłabieniem organizmu, brakiem sił witalnych i odwrotnym do zamierzonego skutkiem – miała brzuch i tłuszcz. Wróciła do Szwecji i zaczęła pracę z dziećmi niepełnosprawnymi. Chciała wrócić do szkoły, by ją ukończyć i zostać funkcjonariuszką w konnej policji.



Później chciała zrobić coś w kierunku swojego marzenia – aktorstwa – więc wystartowała w konkursie piękności. Zapewne ewentualne zwycięstwo miało jej pomóc w otrzymaniu jakiejś roli. Zdobyła tytuł pierwszej wicemiss w konkursie Miss Universe Sweden, reprezentowała swój kraj w konkursie Miss International w Japonii oraz zdobyła koronę Miss International Sweden – wszystko w 2012 roku. Po tych sukcesach dostała szansę pójścia w pokazach podczas Miami Fashion Week. Postanowiła więc wrócić do Stanów, by kontynuować pogoń za marzeniami i karierę modelki.

Tam zobaczyła w siłowni silne kobiety. Ale przede wszystkim uderzył ja to, jak bardzo zadowolone są i jak dużo energii życiowej mają. Postanowiła pójść tą ścieżką. Dziś mówi, że gdy podniosła pierwszy raz sztangę, zakochała się w ciężarach i nie chciała tego zostawiać nawet na chwilę. Mówi, że ma jeszcze więcej pewności siebie, zero negatywnego nastawienia i nie dba o to, kto i co mówi za jej plecami. Wychodzi na to, że większości Polaków przydałaby się siłka.






Dodał(a): Adam Wawrzyniak / fot.: instagram.com/katarinakonow Czwartek 30.06.2016