Sandra Kubicka topless

Wakacje w wykonaniu Sandry Kubickiej, to jeszcze więcej sesji w jeszcze ciekawszych lokalizacjach i w jeszcze mniejszej ilości ubrań. Życzymy by jej wakacje trwały cały rok!

Tak jak w przypadku Emily Ratajkowski czujemy pewien niedosyt, że ma ledwie polskie korzenie, ale w jej żyłach płynie również krew zagraniczna, tak Sandra Kubicka leczy nasz smutek i napawa dumą bardziej niż polscy piłkarze na Euro 2016.

Bo Sandra Kubicka urodziła się w Łodzi w 1997 roku i dopiero 11 lat później wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Ale na nasze szczęście jest coraz częściej w Polsce i z jednej strony przypomina o sobie rodakom, z drugiej – zwraca uwagę obcokrajowców na to, skąd pochodzi. I gdyby coś to dało, darlibyśmy szaty niczym Stańczyk, by piękna modelka została już w kraju i dała wszystkim szansę na spotkanie jej w galerii handlowej, na ulicy czy w jakimś klubie. Jednak wiemy, że ta wizja jest nierealna, a przede wszystkim życzymy Sandrze sukcesów i zdajemy sobie sprawę, że za granicą jej sława będzie niosła się szerszym echem. A jej portfel dzięki międzynarodowym kontraktom będzie rósł szybciej niż nad Wisłą.



Dlatego tak często zaglądamy na jej instagramowe konto, by – niczym rodzic sięgając do albumu rodzinnego – przypomnieć sobie jak piękne dziecko wydała na świat ziemia łódzka. I jej rodzice, którym jesteśmy dozgonnie wdzięczni.

Sandra miała intensywne wakacje, o ile można to wakacjami nazwać. Masa zleceń, tyle że w bardziej słonecznej aurze i w piękniejszych plenerach. A co za tym idzie – w bardziej skąpych strojach lub nawet czasem bez nich.




Dodał(a): Adam Wawrzyniak / fot.: instagram.com/sandrakubicka Poniedziałek 12.09.2016