Lepsze oblicze piłki nożnej - Tamra Dae

W niejasnych okolicznościach porzuciła piłkę nożną. A może to piłka nożna podziękowała jej? Nie wiemy, ale pewne jest, że ta dyscyplina sportu straciła jedną z bardziej seksownych zawodniczek. Za to kulturystyka zyskała kolejną ślicznotkę.

Na szczęście Tamra Dae nie przesadza z ciężarami, a jej główny wysiłek idzie w budowanie przepięknej i kształtnej pupy. Choć sama przyznaje, że sporo z tej jędrności zawdzięcza dobrym genom i że tyłeczek ma po mamie. Oboje rodzice byli w przeszłości kulturystami. Tamra po zawieszeniu korków na kołku zgłosiła się do ojca po pomoc we wprowadzeniu ją w świat ciężarów.

Zapisała się na zawody sylwetkowe, zostawiając sobie pięć tygodni na przygotowania. To cholernie mało w tej branży, ale Tamra jest mistrzynią automotywacji. Nie potrzebuje bata nad sobą i sama decyduje kiedy będzie ćwiczyła. I choć jako takiego planu zajęć się trzyma, to jeśli nie ma dobrego dnia na wysiłek, odpuszcza. Je zdrowe rzeczy, choć nie posługuje się w kuchni wagą, by precyzyjnie odmierzać konkretne porcje. Wszystko robi z umiarem i nie daje się zwariować. Jak widać – przynosi to świetne efekty.



Do fitnessu dorzuciła modeling, choć to przyszło przypadkiem znajomy tworzył kampanię reklamową online dla jednej z marek odzieżowych i zapytał, czy nie chciałaby pozować do jego zdjęć. Zgodziła się, bo zawsze chciała tego spróbować, a poza tym lubiła ciuchy tej firmy. Nigdy nie sądziła, że będzie mogła to robić, bo jest niska i umięśniona.

Urodzona w Kalifornii piłkarka ma korzenie niemieckie, łotewskie, francuskie i duńskie. Niedługo skończy 26 lat. Tamra Dae ma słuszne wymiary 91-64-97. Jest też youtuberką, która motywuje dziewczyny do dbania o figurę, wrzucając filmiki z treningami. Oglądając je, nie tylko łapki lecą w górę...




Dodał(a): Adam Wawrzyniak / fot.: instagram.com/tamradae Środa 06.07.2016