El Wood - wydziarana laska

Bohaterka czerwcowego numeru CKM - El Wood - jest typem dziewczyny, z którą można konie kraść: ma mnóstwo kumpli, którzy uważają ją za prawdziwą równiachę („Moje ziomkinie krępują się opowiadać w moim towarzystwie nawet najbardziej hardkorowych przygód z dziewczynami”), kocha porządne suto zakrapiane imprezy. El wyznaje, że od kiedy podrosła, miała mnóstwo styczności z alkoholem. I to... także w pracy. Po prostu niegdyś łączyła rozwijającą się karierę fotomodelki z menedżerowaniem w studiu tatuażu w londyńskiej dzielnicy Soho. Nie tylko zapisywała tam kolejnych klientów na wizyty, ale także dezynfekowała sprzęt do tatuowania („Mile wspominam te czasy, dlatego zapach czystego alkoholu kojarzy mi się naprawdę świetnie”).

DZIARA NA SZCZĘŚCIE
Zaznaczmy, że dla tej 23–latki tatuaże to nie tylko ozdoba – jak opowiada, niektóre z nich (zwłaszcza biedronka, cherubinek oraz jednorożec) są ważnymi talizmanami, które czuwają nad jej życiowym szczęściem. Inne wzory na ciele są po prostu pamiątkami – tak jest z jabłkiem na jej przedramieniu („Zrobi łam go podczas pierwszej wizyty w swoim ukochanym Nowym Jorku,  żeby zawsze pamiętać o tym mieście, zwanym Wielkim Jabłkiem”). Jej zamiłowanie do tatuaż y znajomi kwitują , nazywając ją czasami TatuElą ! Dziś kariera El to wielkie pasmo sukcesów – zarówno na Wyspach, jak i za Oceanem jest rozchwytywaną modelką , o którą fotografowie wrę cz się zabijają .



SERCE NIE SŁUGA
Pewnie zastanawiasz się, jak można trafić do serca takiej dziewczyny. Oto kilka koleżeńskich podpowiedzi: powinieneś tak jak El kochać niedźwiadki panda, lubić sypiać na łyżeczkę z dziewczyną na twojej „szóstej” („Uwielbiam naturalny zapach męskich seksownych pleców”) oraz jeść. Ta czarnowłosa i brązowooka ślicznotka nie ukrywa bowiem, że jest niepoprawnym obżartuchem – szczególną słabość ma do ciast bezowych, serników, lodów i hamburgerów.  Co ciekawe, niemal każdy swój posiłek... fotografuje („To taka moja jedzeniowa pornografia”). I rzecz ostatnia, choć nie najmniej ważna: powinieneś mieć ... ciężką rękę. Jakiś czas temu El obejrzała film „Sekretarka”, który zaintrygował ją i zainspirował łóżkowo jak nic wcześniej. O ile przedtem preferował a zmysłowy delikatny seks i nigdy nie myślała nawet, aby spróbować spankingu, to pod wpływem tego dzieła w reżyserii Stevena Shainberga jej upodobania łóżkowe zmieniły się totalnie i, jak sama wyznaje, dziś jej mottem są słowa „Porządne klapsy w łóżku to jest to, czego dziewczynie potrzeba do szczęścia”!