Oto żona słowackiego piłkarza, Martina Skrtela -
Barbora Lovasova. Może ta
laska nie jest aż tak urodziwa jak
Irina Shayk albo
Shakira, ale i samemu Skrtelowi daleko przecież do wymuskanej buźki Ronaldo oraz fejmu
Gerarda Pique. Tak czy inaczej, zobaczyć tę damę można, a nawet i warto, chociażby ze względu na jej tyły oraz opalony całokształt. Ogólna ocena: spoko, aczkolwiek
dupy nie urywa.