Anioł na plaży - Daisy Lea

Daisy Lea z łatwością mogłaby się tak powyginać, abyśmy mogli schować ją do podręcznej walizki i zabrać ze sobą w podróż. Byłoby to jednak bez sensu, bo jedyne miejsce, w którym chcielibyśmy ją widzieć to łóżko.

daisy-lea-otwarcie.jpg

Ta blondynka jest zesłanym z niebios ideałem. Jej oszałamiające kształty to 89-64-89. Miseczka stanika to C, a więc piersi całkiem dobrze leżałyby w naszych dłoniach.

Do tego chętnie towarzyszylibyśmy jej w ulubionych zajęciach. Lubi imprezować nad basenem i chadzać w bikini bądź topless. To za dnia. Wieczorem natomiast wbija się w wieczorową suknię i gości w hotelowych barach.

Mieszka w Los Angeles, ale ze względu na swoją pracę dużo podróżuje. Marzą o niej mężczyźni na całym świecie, ponieważ była już króliczkiem wielu edycji Playboya. Nawet w RPA widziano ją nagą.

Jakby tego było mało, to w wolnych chwilach zajmuje się tańcem i jest kontorsjonistyką. Śpieszymy z wyjaśnieniami. Osoba, która uprawia ten rodzaj gimnastyki ekstremalnej nazywana jest człowiekiem - gumą.


Daisy potrafi zrobić szpagat niemalże wszędzie i w każdej chwili. Na sesji, którą dla ciebie mamy, akurat nie wygina się tak bardzo jak na innych (chociażby tutaj!), ale i tak jest na czym oko zawiesić.

Tym razem swoim ciałem, za które dalibyśmy się pociąć, reklamuje wodę mineralną. Ale spokojnie! Prawdopodobnie nie zauważysz butelki, bo jest w bikini.




Dodał(a): Mateusz Kryś / fot.:http://www.FameFlynet.biz/ Piątek 24.02.2017