Amy Peletier i jej perfekcyjne pośladki

21-letnia Amy Peletier studiuje architekturę. Jednak w przeciwieństwie do swoich koleżanek z wydziału, nie siedzi nad deską kreślarską i nie dłubie po nocach w projektach. Ona projektuje swoje ciało, a później to egzekwuje i rzeźbi ciężką pracą.

Urocza blondynka całe życie jeździła konno, więc ze sportem miała styczność. Tym bardziej że katowała się treningami cardio. Jednak dwa lata temu porzuciła ten rodzaj aktywności i skupiła się na dźwiganiu ciężarów. Głównie ze sztangą na karku, wykonując przysiady. Pośladki to chyba jej znak rozpoznawczy. Pięknie podcięte, jędrne baloniki wystające z nogawek spodenek to elementy jej ciała, którego zazdroszczą jej inne dziewczyny i zapisują się do niej na treningi personalne.

Swego czasu Amy Peletier razem z kumplem (a być może nawet partnerem – nie afiszują się z uczuciami) prowadzili kanał na YouTube, gdzie pokazywali ćwiczenia dla obu płci. Jednak chyba im nie zażarło i skupili się na indywidualnych profilach na Instagramie. Tam dziewczyna ma już grono niemal 200 tysięcy fanów.



Amy Peletier spędza w siłowni godziny. I ok, ma większe uda i zarys mięśni, jednak jest nadal bardzo dziewczęca, no i nie zszedł jej tłuszcz z najważniejszego magazynu na ciele kobiety – z klatki piersiowej.

Jest coś w Amy naturalnego, zwiewnego i przyjemnego, ale może to jej młodzieńcza niewinność. W końcu jest w wieku, który w Stanach Zjednoczonych uważa się już za dorosłość. Można wtedy np. kupić legalnie alkohol. Choć od tego panna Peletier stroni, w przeciwieństwie do swoich imprezowych rówieśniczek z Instagrama.

A Ty, gdybyś miał wybór, oświadczałbyś się młodej fit lasce, czy zwierzęciu imprezowemu?




Dodał(a): Adam Wawrzyniak / fot.: instagram.com/amy_peletier Wtorek 20.12.2016