Ile wart jest trener osobisty

Gdy podejdziesz do dziewczyny i powiesz jej: ”Jestem dobry w łóżku”, to próbujesz wprowadzić swój `produkt` na rynek. Jeśli dziewczyna podejdzie do Ciebie i powie: ”Słyszałam, że jesteś dobry w łóżku”, to znaczy, że Twój `produkt` ma wyrobioną pozytywną markę.
Trener osobisty

Za takiego trenera warto płacić - z marką. Poniższy artykuł będzie miał tylko sens, kiedy znajdziemy takiego trenera. A jak już znajdziemy trenera z marką, to warto zadać pytanie: „dlaczego mam wydać na niego pieniądze”. Czemu płacić komuś, żeby mi wydawał rozkazy? Mam przecież dziewczynę od tego! Tania też nie jest... Podaję Wam kilka dobrych powodów:

GWARANCJA WYNIKÓW
Tu powinienem skończyć pisać, bo tak naprawdę po to decydujemy się na trenera. Przecież chcemy mieć  wyniki, chcemy wyglądać lepiej nago! Nie po to chodzimy na siłownię, żeby sie wykąpać, czy pogadać. Jesteśmy tam, bo co kwartał zmienia się rozmiar spodni, bo wiązanie butów odcina dopływ powietrza do mózgu, a wejście na trzecie piętro, to jak zdobywanie Korony Ziemi. Mamy dość ćwiczenia na siłowni trzy razy w tygodniu, nie widząc prawie żadnych efektów! Kiedy w końcu zejdzie `opuchlizna` z brzucha? Trener jest po to, żeby odpowiedział Ci na to pytanie i żeby zagwarantował Ci płaski brzuch. I nie martw sie więcej jak to zrobić, zostaw to jemu. Trener z marką będzie wiedział jak osiągnąć Twój cel. Nieważne jak bardzo jesteś odporny na siłownię, on powinien wiedzieć jak zagwarantować Ci wyniki. Dla każdego klienta są inne sposoby, ale trener z marką zawsze wygrywa z tłuszczem! No i z lenistwem trenującego.

Twoim celem niekoniecznie musi być lepsza prezencja nago. Może jesteś zestresowany i chcesz się zresetować na siłowni. Dobry trener zagwarantuje Ci, że wyjdziesz z gymu uśmiechnięty, z większą chęcią do życia i nowymi planami. Każdy ma inny cel na siłowni, ważne, że trener osiągnie go razem z Tobą. A najlepsze jest to, że nie obchodzi Cię jak on to zrobi, ważne żeby działało. To nasza praca, za to nam płacicie! Jeden problem z głowy…

BEZPIECZEŃSTWO
”Najlepsze wspomnienia biorą się z najgłupszych pomysłów” -jedno z moich ulubionych powiedzeń, ponieważ jest prawdziwe i zawsze aktualne. Ale nie tyczy sie siłowni… Włosy mi na kolanach wyrastają, jak widzę co niektórzy `magicy` robią na siłowni, ale nie dziwię się temu, nie wyśmiewa - w szkole nie było przedmiotu „Siłownia”. Nie byłem zbyt biegły z komputerów, ale zdecydowałem się pójść z duchem czasu i kupiłem maca. Od razu wykupiłem kurs obsługi, jak maksymalnie wykorzystać jego możliwości i żeby mu nie zrobić krzywdy. Ale że mam dar psucia wszystkiego co posiada wtyczkę… to tydzień temu pojechał do serwisu. Gość przyjmujący zlecenie powiedział, że pierwszy raz widzi żeby sie spód odkleił… Poczułem się wyjątkowo! Moja naprawa była kosztowna. Wasza, w razie usterki ciała w siłowni, będzie mocno bolesna. Dlatego właśnie dobrze mieć trenera, który będzie czuwał nad Wami. Przytrzyma sztangę, pomoże podnieść ostatnie powtórzenie i nie pozwoli jej spaść na klatkę.

Pamiętajcie, że ćwicząc na siłowni w niewłaściwy sposób igracie z własnym zdrowiem, a jeśli zrobicie sobie krzywdę, to trauma nie pozwoli Wam tam szybko wrócić. O ile w ogóle wrócicie. Dobry trener zapewni Wam i wszystkim dookoła bezpieczeństwo, będzie czuwał nad Wami żebyście sobie I innym nie zrobili krzywdy. Będzie to większy komfort psychiczny i szybsze efekty, bo nie będziecie sie bali spróbować wycisnąć sztangę jeszcze raz. Co da oczywiście lepsze wyniki – patrz akapit pierwszy.

TECHNIKA
Technika wykonywania Ćwiczeń jest kolejnym dobrym powodem żeby mieć trenera. Która z reprezentacji piłkarskich została mistrzem świata, a nie miała dobrych technicznie piłkarzy? Żadna. A dlaczego? Bo technika jest najważniejsza, we wszystkim. Zapytajcie swoją dziewczynę…. Usłyszycie jeszcze pewnie coś innego, ale technika będzie w pierwszej trójce, myślę, że za gwarancją i bezpieczeństwem. No może czasami przed tym ostatnim… Już to pisałem, ale powtórzę ku przestrodze - ćwiczenie ze złą techniką jest jak spanie z kuzynką - nic dobrego z tego nie wyjdzie!

Mam klientkę, która przed treningami ze mną ćwiczyła dwa razy w tygodniu przez rok i prawie nie miała wyników jakich oczekiwała. Poza tym, że lepiej sie czuła psychicznie i lepiej spała. Ale niewiele efektów widocznych gołym okiem. Gdy zobaczyłem, jak robiła 80 procent ćwiczeń, zrozumiałem, dlaczego miała taką sylwetkę jak na starcie. Na początku myślałem, że od pracy biurowej, ale w większości było to od wad postawy przy wykonywaniu ćwiczeń. No i ból pleców - standard. Jeśli po siłowni czujecie ból, to znaczy, że coś źle robicie - powinniście być tylko zmęczeni. `Normalny` ból mięśni przychodzi następnego dnia, zakwasy za dwa dni. W takiej sytuacji możecie być pewni, że ćwiczyliście z odpowiednia techniką. Ćwicząc z nieodpowiednią techniką wydajecie nie tylko na karnet, z którego nie będziecie korzystać, bo `siłownia zrobiła Wam krzywdę`. To także zmarnowana kasa na masażystę, kręgarza, znachora, maści, a w końcu na rehabilitację.

MOTYWACJA
Motywacja, to rzecz niezbędna we wszystkich aspektach naszego życia, a zwłaszcza w siłowni. Każdy, kto zaczyna ćwiczyć, ma takie samo założenie: ”Będę ćwiczyć trzy razy w tygodniu”… Za każdym razem mnie to bawi, nigdy mi sie to nie znudzi. A najlepsze są  noworoczne postanowienia… W lutym okazują się już nieaktualne. Zauważcie, że nie mówi się: ”Będę trenował/a trzy razy w tygodniu”, tylko: ”Planuję trenować…”. Zawsze odpowiadam: ”Planowałem grać na angielskich boiskach. I gram, ale w lidze niedzielnej… ”. Zabrakło dużo więcej niż motywacji, ale to z jej braku nie pracowałem na treningach ciężej.
Plan świetny, ale jak go zrealizować? Nie jest łatwo. Pewne osoby widzę codziennie na siłowni i to bez trenera. Chylę im czoło, brawo! Jednak większość z nas potrzebuje motywacji. I tu powinien wkroczyć trener z marką. Ślub, nowa dziewczyna lub chłopak, wakacje - to trzy najpopularniejsze powody do rozpoczęcia ćwiczeń. Są to świetne bodźce do tego, żeby zacząć, ale nawet te wszystkie trzy czasami nie wystarczają.

Różne są techniki motywacji u różnych klientów. Na jednych trzeba krzyczeć, do innych ładnie się uśmiechać, na jeszcze innych patrzeć z politowaniem. Zależy na jakim etapie znajomości jest się z trenerem i z kim się ma do czynienia. Jeśli jest to poważny 60-letni prawnik, którego trenuje dopiero drugi tydzień, to postara się  wytłumaczyć mu na spokojnie, że początki bywają trudne. Jeśli jest to poważny 35-letni prawnik, którego trenuje dwa lata, to mu powie żeby ruszył dupę, bo ma juz dość jego płakania. Jednym z lepszych i moich ulubionych sposobów motywowania jest uświadamianie klientowi, że za trening płaci. Czy na nim jest, czy nie. Chyba, że odwoła 24 godziny wcześniej. Jeśli nie, to wtedy dzwonię do niego i mówię mu, że ”właśnie idę zrelaksować się na basenie bo Cię nie ma, dzięki za chwilę odpoczynku i że za to  płacisz, kocham swoją pracę”.
Są oczywiście wyjątki - jeśli ktoś zachoruje, czy ma naprawdę ważny powód. Mam ludzkie odruchy i tak poważnie - głupio mi brać kasę za zajęcia, które się nie odbyły, ale wiem, że to dla ich dobra… To kolejny bodziec, żeby przyjść na trening. Nikt nie lubi trwonić pieniędzy, nawet jak ma ich bardzo dużo. Czasami macie gorszy dzień, dobry trener zadzwoni wtedy do Was, zaproponuje Wam 30 minut boksu, poprawi Wasz humor, pogada, a czasem tylko wysłucha, nie odzywając się. Trener z marką zrobi wszystko, żeby Was zaciągnąć na siłownię, żebyście mieli wyniki. Bo jeśli liczy na pieniądze za Wasze nieobecności, to Wy nie macie wyników, a on traci markę! Mając dobrego trenera nigdy nie musicie sie martwić o motywację.

WIEDZA
Ostatnim powodem, dla którego warto mieć trenera z marką, to wciąż dostarczana nowa wiedza: o treningu, o naszym organizmie, o nowych metodach poprawy kondycji. Niektórzy mogą Wam wysyłać maila raz na jakiś czas  z ciekawym linkiem, czy nowymi ćwiczeniami, ciekawostki żywieniowej itp. Jedną z rzeczy, które  wysyłam swoim klientom, to programy treningowe, na wyjazdy urlopowe. Połowa z nich i tak nic z tym nie robi, ale niektórym się przydaje. Trenerzy maja dostęp do  naprawdę ciekawych zabawek. Moją ulubioną jest iPad, gdzie mam programy moich klientów i cały ich progres. Mogą zobaczyć od jakich ciężarów zaczynali pół roku temu, jaki mieli procent tłuszczu, jak wyglądali na początku przygody z siłownią. To naprawdę budujące i motywujące.

Reasumując: warto płacić za trenera z marką, który zagwarantuje Wam wyniki podczas bezpiecznego treningu wykonywanego z wzorową techniką, a po za tym zmotywuje Was do pracy i podeśle kilka ciekawych linków, z których dowiesz się czegoś nowego, co pozwoli Wam wyglądać lepiej. Nago. Warto mieć jedną osobę więcej, która będzie o Was dbała…. A o tym, jak ja znaleźć takiego trenera –następnym razem.

Klusek.jpgEKSPERT CKM.PL - MARIUSZ J. MIELNICZUK
Absolwent Instytutu Wychowania Fizycznego i Sportu - Biała Podlaska. Od 2008 roku Personal Trainer w Virgin Active (Barbican - jedna z największych siłowni w UK, ponad 6 tys. członków), właścicielem sieci jest milioner Richard Branson.

Nasz ekspert specjalizuje się w treningach z zakresu: -utraty wagi -ogólnego rozwoju mięśni -motywacji

Ulubiony cytat:
"It's very difficult to be great. Losers prove this point continuously." Ron R.

Dodał(a): Mariusz Mielniczuk Środa 30.11.2011