Nic się nie stało, Polacy?

Stało się. I to dużo! Po wyrównanym meczu z Portugalią, dogrywce i przegranej serii rzutów karnych nie przyszła załamka, tylko rozżarzyła się w nas duma. No i jak nigdy dotąd nie mieliśmy ochoty śpiewać „Nic się nie stało”. Bo po pierwsze to przyśpiewka smutna, pocieszająca, takie poklepanie po ramieniu, a po drugie stało się – jesteśmy jednym z lepszych zespołów w Europie!
pzpn-facebook.jpg

fot.: facebook.com/pzpn.laczynaspilka

30 lat temu na Mundialu w Meksyku również dotarliśmy do 1/8 finału turnieju, pokonując wcześniej w grupie Portugalię 1:0. Później były Igrzyska w Barcelonie w `92, gdzie zdobyliśmy srebro, ale umówmy się – nikt nie jara się medalem z tej imprezy. Od tamtej pory czekamy na sukcesy Polaków w piłce nożnej, jak na...sukcesy w piłce nożnej Polaków! No i doczekaliśmy się. Bo awans do 1/4 finału Mistrzostw Europy we Francji, to był wyczyn, którym zachwycali się wszyscy rodacy. Na futbolu znały się kobiety, dzieci i wymuskani chłopcy w rurkach z Placu Zbawiciela. I cały Plac Zbawiciela.

A oto wszystkie powody, dlaczego nic się nie stało chłopaki:
- bo chłopaki zjednoczyli naród,
- bo w końcu mamy ZESPÓŁ, a nie grupę indywidualistów,
- bo piłka już tak nie parzy i szanujemy ją,
- bo okazuje się, że „polska myśl szkoleniowa” nie jest skostniała,
- bo dzięki tylu meczom naszej ekipy kobiety miały więcej czasu na ogarnięcie, co to jest spalony,
- bo Russel Crowe jest naszym największym celebryckim kibicem i nauczył się paru słów po polsku,
- bo liczą się z nami inne zespoły i boją się na nas trafić na murawie,
- bo chłopaki zapewnili lub w najbliższym czasie zapewnią sobie lepsze kontrakty klubowe i reklamowe,
- bo wyzbyliśmy się kompleksów na boisku,
- bo zintegrowały przed telewizorami skłócone pary,
- bo Kuba nie zawiódł, bo dzięki niemu tak daleko zaszliśmy, a mecz można było spróbować rozstrzygnąć wcześniej,
- bo wiemy, że nasi piłkarze grają w najsilniejszych ligach świata,
- bo z relacji zakulisowych zobaczyliśmy normalnych chłopaków – dojrzałych, ale w przykrótkich ogrodniczkach i z czapeczką ze śmigiełkiem na głowie,
- bo zapewne najedzą się u prezydenta na śniadaniu,
- bo to był kawał cholernie dobrej roboty,
- bo na Okęciu powitamy ich jak Mistrzów Europy!

Dziękujemy i szaliki odkładamy tylko na chwilę, bo za moment czekają nas eliminacje do Mistrzostw Świata w Rosji. Polska mistrzem Polski!






Dodał(a): Paweł Jaśkowski / fot.: facebook.com/pzpn.laczynaspilka Piątek 01.07.2016