Lewandowski w ocenie Gullita

Co legendarny piłkarz Ruud Gullit sądzi o napastniku Robercie Lewandowskim?

shutterstock_191176013.jpg

Legenda światowej piłki nożnej – Holender Ruud Gullit – jako piłkarz zdobył mistrzostwo Europy i dwa razy Puchar Europy, potem został trenerem, a w końcu komentatorem i analitykiem sportowym. Nikt lepiej niż on nie tłumaczy zawiłości piłki nożnej, o czym przekonają wydane przez wydawnictwo SQN jego wspomnienia „Jak oglądać piłkę nożną”, pełne piłkarskiej wiedzy, ale też zabawnych anegdot.

Obszerne fragmenty tej książki publikujemy w nowym numerze CKM (od piątku w kioskach!). Zaś poniżej równie ciekawy rozdział, którego nie ma w magazynie: o zmienionej roli napastnika we współczesnej piłce – a w nim sporo o Robercie Lewandowskim.

ruud-okladka_front.jpg

Nowe wymagania wobec środkowego napastnika w systemie 4-3-3


Rozwój piłki nożnej doprowadził do wersji ustawienia 4-3-3 różniącej się od tej, która tak dobrze sprawdzała się przed 40 laty, gdy holenderscy piłkarze z powodzeniem wypracowali ten system w Feyenoordzie, Ajaksie i drużynie narodowej.

Wystarczy, że rzucimy okiem na FC Barcelonę. Pomocnicy katalońskiej drużyny niemal zawsze ruszają do przodu środkiem boiska, przez co boczni obrońcy przeciwnika muszą zapewnić kolegom wsparcie w środku i zostawiają odsłonięte flanki. Tworzy to miejsce dla nacierających z tyłu Jordiego Alby i Daniego Alvesa, którzy zajmują na skrzydłach pozycje zwolnione przez Neymara i Messiego.

Boczni obrońcy odgrywają dziś w systemie 4-3-3 zasadniczą rolę w ofensywie – zarówno w przygotowaniu ataku, jak i w samym natarciu. Mogą posuwać się przy linii bocznej, ponieważ dziś niemal każdy zespół grający we wspomnianym ustawieniu ma lewonożnego napastnika na prawym skrzydle i prawonożnego napastnika na lewym. Kiedy drużyna jest przy piłce, skrzydłowi w naturalny sposób ciążą ku środkowi.

Pozwala to bocznym obrońcom wpaść w wolną przestrzeń na skrzydle, podczas gdy dwaj pomocnicy panują nad sytuacją za ich plecami. Teoretycznie zespół powinien też być w stanie szybko przenosić grę z jednego skrzydła na drugie, ponieważ po stronie, po której nie ma piłki, nagle robi się mnóstwo miejsca, gdyż wszyscy obrońcy przesunęli się w kierunku futbolówki.

Przy grze z bocznymi obrońcami w roli atakujących skrzydłowych i skrzydłowymi schodzącymi do środka, by zagrać kombinacyjnie lub samemu pokusić się o gola, środkowi napastnicy muszą udowodnić swoją wartość. We współczesnej odmianie ustawienia 4-3-3 napastnicy mają najtrudniej, podczas gdy dawniej łatwo było grać na tej pozycji. Czekało się na dośrodkowanie ze skrzydła, nabiegając na krótki słupek, by wykończyć akcję, zupełnie jak na treningu.

Dziś piłkarze nie mogą biec na czele ataku – muszą robić miejsce dla kolegów z zespołu, szczególnie dla schodzących do środka skrzydłowych. Ale ponieważ w takiej sytuacji właściwie nie ma przed bramką miejsca, dawni łowcy bramek nierzadko muszą się wycofać.

Współczesny system 4-3-3 kreuje na skrzydłach nowe gwiazdy w rodzaju Messiego, Neymara, Cristiano Ronaldo czy Robbena, zostawiając wspaniałych napastników w stanie zawieszenia, jak było choćby z Ruudem van Nistelrooyem na mistrzostwach świata w Niemczech w 2006 roku czy z Robertem Lewandowskim w początkach jego gry w Bayernie Monachium.

Obaj należeli do czołowych piłkarzy swoich czasów, a mimo to mieli trudności na swojej pozycji, ponieważ ważniejsze stało się zrobienie miejsca dla Robina van Persiego i Arjena Robbena czy dla Francka Ribery’ego i Robbena, niż doskonalenie przez nich gry w roli łowców bramek. Krótko mówiąc, środkowi napastnicy w nowej odsłonie systemu 4-3-3 ulegli metamorfozie. Nie są już tylko odpowiedzialni za wykończenie akcji. Nawet Zlatan Ibrahimović często się cofa i angażuje w grę w pomocy. W drużynach nastawionych ofensywnie mogą wskutek tego pojawiać się prawie niemożliwe kombinacje. Nie ma przypadku w tym, że napastnicy znajdują się pod niemal ciągłą presją i często muszą oddać pole pomocnikom, którzy przemieszczają się swobodnie i prowadzą grę.

Na mistrzostwach świata w Niemczech w reprezentacji Holandii Arjen Robben i Robin van Persie bez przerwy zbiegali ze skrzydeł, a biedny van Nistelrooy nie miał pojęcia, co robić. Było to dla niego ogromnie frustrujące, sytuację pogorszył zaś selekcjoner Marco van Basten, który otwarcie i wielokrotnie mówił o tym, że van Nistelrooy nie jest w stanie wypełnić zadań wiążących się z grą na swojej pozycji. Po mistrzostwach świata van Nistelrooy zrezygnował z występów w kadrze.

Pep Guardiola z kolei w sezonie 2015/2016 zaczął sadzać Roberta Lewandowskiego na ławce. Jego miejsce w wyjściowej jedenastce zajął Thomas Müller, naturalnie pełniący funkcję pomocnika, a wyniki nie uległy zmianie. Było tak, dopóki Lewandowski w rozgrywanym w środku tygodnia meczu szóstej kolejki Bundesligi przed własną publicznością z drugim w tabeli VfL Wolfsburg nie strzelił nagle pięciu goli. 

Lewandowski zaczął jako rezerwowy. Na początku drugiej połowy wszedł na boisko za pomocnika Thiago Alcantarę. Bayern przegrywał na Allianz Arena 0:1. Między 51. a 60. minutą Lewandowski zdobył pięć bramek (ostatecznie padł wynik 5:1), bijąc w ten sposób różne rekordy ligi niemieckiej: najszybciej uzyskanego hat-tricka (3,5 minuty), najszybciej strzelonych czterech goli (niecałe sześć) i najszybciej zdobytych pięciu bramek (niespełna dziewięć minut).

I pomyśleć, że przed tym wyczynem przeżywał fatalny okres, próbując odzyskać miejsce w wyjściowej jedenastce, ponieważ nie było dla niego jasne, czego oczekuje od niego menedżer, i wydawało się, że brak mu umiejętności, których Guardiola wymaga od piłkarza grającego na pozycji środkowego napastnika. Co ciekawe, w meczu z Wolfsburgiem nie wystąpili ani Arjen Robben, ani Franck Ribery, dwaj szeroko ustawieni piłkarze, którzy ciągle schodzą do środka – lewonożny Robben z prawej strony i prawonożny Ribery z lewej. Nie był to oczywiście zbieg okoliczności.

Więcej piłkarskich opowieści Ruuda Gullita przeczytasz w nowym numerze miesięcznika CKM (w kioskach od piątku 7 lipca). Do tego wakacyjnego CKM dołączyliśmy superprezent: Wielką Księgę Kawałów Barowych – musisz to mieć!

08_ckm_17-flipbook2.jpg

Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na cały rok dostaniesz dwa numery za darmo i dodatkowy prezent gratis! KLIKNIJ TUTAJ.


Dodał(a): CKM Piątek 07.07.2017