Kilometrowy roller coaster w lesie

Parki rozrywki przebijają się w konstruowaniu coraz wyższych i szybszych roller coasterów, ale to, co w połowie listopada 2014 roku uruchomili Australijczycy, to zupełnie inna kategoria kolejek górskich.
tyrolka-1-km.jpg

A właściwie leśnych, bo atrakcja, która wpadła nam w oko znajduje się w parku Ourimbah, na wschodnim wybrzeżu Australii, na północ od Sydney. Właściciele nazywają zjazd roller coasterem, ale tak naprawdę jest to połączenie kolejki górskiej z tyrolką.

Najdłuższy na świecie zjazd linowy ma długość jednego kilometra. Druga nitka w Tree Top Adventure Park ciągnie się przez 330 metrów i przeznaczona jest dla osób o słabszych nerwach. Podczas 1000-metrowej przejażdżki pokonujesz pięć pętli zawiniętych wokół drzew oraz 40 slalomów między pniami. Wszystko rozgrywa się na wysokości nawet sześciu kondygnacji.



Zbudowanie parku było możliwe dzięki dotacji australijskiego rządu w kwocie 200 000 dolarów i zajęło 5 000 godzin roboczych, co przekłada się na dwa lata pracy. Stelaże, po których sunie specjalna uprząż podczepione są do około 200 drzew za pomocą linek, których wykorzystano łącznie 11 kilometrów.

Szybkie przejazdy, dynamiczne zwroty i 360-stopniowe zawijasy mogą pokonywać osoby powyżej 7 roku życia i mieszczące się w przedziale wagowym 30 – 120 kilogramów, również jeżdżące na wózkach inwalidzkich. Na skorzystanie z atrakcji trzeba zarezerwować 75 minut. Koszt to równowartość około 300 złotych.






Dodał(a): buddy / fot.: TreeTops.com.au Środa 14.01.2015