Gdzie najlepiej fruwać na kajcie?

Kitesurfing –  z sezonu na sezon coraz bardziej popularna opcja dla głodnych ekstremalnych wrażeń. W Polsce mamy kilka całkiem niezłych spotów dla fanów sportów wodnych. Potrzebny ci wiatr i woda, dlatego najlepsze miejscówki znajdziesz nad Bałtykiem.

PÓŁWYSEP HELSKI
To mekka dla fanów ekstremalnych doznań, także tych na lądzie. Spotkasz tam wielu pasjonatów wszystkich wodnych zajawek i „poczujesz surf klimat”. Dobre strony tego miejsca to na pewno płytka i ciepła woda. Niestety jest to spot dla wytrwałych i w sezonie letnim na wiatr trzeba czekać. Niekiedy nawet całymi dniami. Na szczęście Chałupy i okolice oferują wiele atrakcyjnych, choć czasem zgubnych alternatyw...

REWA
Po drugiej stronie zatoki Puckiej znajdziesz Cypel Rewski, który słynie z tego, że wieje tam... często. Na pewno częściej niż na Półwyspie. Jednak to kiepskie miejsce dla początkujących – woda staje się głęboka blisko brzegu, a ty sporą część kursu spędzisz na wracaniu do brzegu „na piechotę” (ciągnąc latawiec za sobą).

SUCHA REWA
Niezłą alternatywą wobec tych dwóch spotów jest łacha znajdująca się pomiędzy Rewą a Chałupami. Sucha Rewa znana jest również pod nazwą Rewa Mew. Miejsce, które upodobały sobie rybitwy staje się coraz bardziej znanym spotem – okalana płycizną wyspa oferuje mocniejszy i częstszy wiatr. Jedyny minus to fakt, że trzeba tam jakoś dopłynąć. Wpław się niestety nie uda!

ŁEBA
Dla surferów, którzy zakończyli już szarpaninę z latawcem i walkę o przetrwanie. Weszli na wyższy level. Tam trzeba mieć już niezłego skilla. Łeba zapewni maksymalny warun – mocny wiatr i dużą falę. Tam jest moc!